awywiad

awywiad

Krótkowzroczność (myopia) dotyka dzieci i dorosłych, nasila się w okresie dojrzewania. Czy stanie się „epidemią XXI wieku”? Jak pokonywać zagrożenia, nie lekceważąc prognoz, w myśl których około 2050 roku liczba dotkniętych tym schorzeniem może się podwoić i dotyczyć około 50 procent światowej populacji (szczególnie wzmaga się w Azji)? Kiedy – by widzieć – trzeba być blisko, coraz bliżej tego, co nas otacza, a okulary i soczewki nie zawsze rozwiązują problem. Krótkowzroczność wiąże się przede wszystkim z genetyką, ma też źródło w warunkach środowiskowych, sposobie życia.

Odwołując się do wieloletniej praktyki i doświadczeń badawczych prof. dr. hab. n. med. Jerzego Nawrockiego, zobrazujmy ten złożony, narastający problem, sięgając do przypadków, z jakimi się mierzył.

 

– Kiedy wyobrazimy sobie miejsce najlepszego widzenia, czyli plamkę (w żargonie nazywaną kiedyś plamką żółtą) musimy się zainteresować schorzeniem związanym jakby z rozciąganiem się oka. – mówi prof. Jerzy Nawrocki. – Kiedy spojrzymy na oko krótkowzroczne, a zwłaszcza z wysoką krótkowzrocznością to zauważymy, że siatkówka nie jest w stanie pokryć zwiększającej się jego powierzchni wewnętrznej. Nie znaczy, że tam nie ma jej struktury, ale na powierzchni widać pola zanikowe – siatkówka jakby nie do końca jest w stanie pokryć przestrzeń gałki ocznej. W plamce może się pojawiać coś, co zwykle pojawia się u starszych osób (60 – 90 lat), czyli anatomiczne zwyrodnienie plamki. Następuje nowotwórstwo naczyniowe (nie ma to nic wspólnego z nowotworem), czyli nowo utworzone naczynia krwionośne niszczące strukturę plamki (mogą prowadzić do wylewu w okolicy plamkowej). Może to nastąpić także u osób mających lat 30 – 40. Kiedy coś takiego się tworzy, pacjent przestaje widzieć. Starszych trzeba leczyć zastrzykami do końca życia, młodym może wystarczyć kilka zastrzyków. W diagnozowaniu od paru lat niezwykle pomocne jest OCT angiografia – urządzenie (mamy je od 8 lat) pozwala na zobrazowanie nowych patologicznych naczynek, których w tym miejscu być nie powinno.

Ryc. 1.

Zdjęcie kolorowe oraz SS-OCT obrazujące neowaskularyzację plamkową w wysokiej krótkowzroczności. Na zdjęciu kolorowym widoczna neowaskularyzacja otoczona ciemnoczerwonym wylewem krwi. Na zdjęciu SS- OCT widoczne uwypuklenie struktur siatkówki w miejscu neowaskularyzacji i wylewu. Ostrość wzroku 0,15.

Ryc. 2.

Obraz SS- OCT 8 lat po rozpoczęciu leczenia. Zmiana chorobowa nie uległa powiększeniu; ostrość wzroku 0,3.

- Ale gdy dochodzi do dużego wylewu, konieczna staje się operacja i liczy się czas?

– Wstrzykujemy pod siatkówkę taki specjalny „koktajl” – w jego składzie jeden lek służy działaniu na naczynia, drugi ma rozpuścić krew. To wszystko musi zostać zastosowane szybko, pacjent nie może czekać z leczeniem – trzeba zdążyć, zanim struktura fotoreceptorów ulegnie zniszczeniu.

- Mówimy o zagrożeniach zlokalizowanych pod siatkówką, a co się dzieje, gdy niebezpieczeństwo rodzi się przed siatkówką?

– Ciało szkliste „pociąga” za siatkówkę i ją deformuje, Próby usunięcia tej nieprawidłowości są podejmowane od niedawna i polegają na nieco innej koncepcji. Z jednej strony usuwamy błony pociągające siatkówkę, a z drugiej usuwamy fragmenty błony granicznej wewnętrznej poza okolicą centrum plamki. Metoda ta powoduje zwiększenie plastyczności siatkówki, a jednocześnie chroni centrum przed powstaniem otworu w plamce

Ryc. 3.

Obraz SS- OCT. Zespół trakcji szklistkowo-plamkowych powodujący centralne odwarstwienie siatkówki. Ostrość wzroku 0,25.

Ryc. 4.

Zdjęcie kolorowe oraz obraz SS- OCT 1,5 roku po witrektomii. Siatkówka całkowicie przyłożona. Ostrość wzroku 0,8.

Ryc. 5.

Obrazy SS-OCT przed i po witrektomii z ograniczonym usunięciem błony granicznej wewnętrznej w leczeniu myopic foveoschisis. Widoczna poprawa struktury siatkówki. Na dolnym zdjęciu po operacji widoczna resztka zwiniętej błony granicznej wewnętrznej. Poprawa ostrości wzroku z 0,15 do 0,3.

– Ale jednak w niektórych przypadkach pacjent już zgłasza się do leczenia z istniejącym otworem w plamce. W oczach z wysoką krótkowzrocznością rokowanie w procesie leczenia pełnościennego otworu w plamce jest istotnie gorsze niż w oczach bez współistnienia wysokiej krótkowzroczności. Jednak stosujemy leczenie podobne i zamykamy otwór za pomocą witrektomii – metodą autorską opracowaną w naszym gabinecie okulistycznym – otwór zostaje pokryty odwróconym płatkiem błony granicznej wewnętrznej – integralnej struktury siatkówki, która działa jak opatrunek.

Ryc. 6.

Obraz SS-OCT otworu w plamce z odwarstwieniem siatkówki w wysokiej krótkowzroczności, przed i po witrektomii z zastosowaniem techniki odwróconego płatka. Po operacji widoczny zamknięty otwór i przyłożona siatkówka.

- Czy po operacji, po zastosowaniu sławnej metody odwróconego płatka, poprawa widzenia następuje natychmiast?

Czasem od razu, czasem, gdy zbiera się za dużo płynu, trzeba cierpliwie poczekać i być czujnym, czy skutki operacji idą w dobrym kierunku,

Otwory w plamce w stanie wysokiej krótkowzroczności rokują gorzej.

 

- Operacja to szansa, ale...

– …mam zasadę: nie operuj nieopatrznie, ale po drugie – nie poddawaj się nawet w sytuacji bardzo trudnej.

Krótkowzroczność jest najczęściej schorzeniem genetycznym, ale może z nią współistnieć również wada nerwu wzrokowego, nazywana dołkiem rozwojowym. Ze względu na rzadkość schorzenia brak jest jednoznacznie uznanej metody leczenia. I tu stosowana jest nasza autorska metoda płatka odwróconego – wykorzystanie błony granicznej do zatkania ubytku tkanki w dołku rozwojowym.

Ryc. 7.

Obraz odwarstwienia siatkówki w przebiegu zespołu „morning glory” z dołkiem rozwojowym nerwu wzrokowego i wysoką krótkowzrocznością. Ostrość wzroku – ruch ręki przed okiem.

Ryc. 8.

Zdjęcie kolorowe oraz SS-OCT 9 lat po witrektomii z zatkaniem dołka rozwojowego płatkiem błony granicznej wewnętrznej. Widoczne przyłożenie siatkówki. Ostrość wzroku 0,15.

- Panuje pogląd, że krótkowzroczność jest schorzeniem, którego medycyna nie jest w stanie wyleczyć.

– To fakt. Każdy przypadek jest szczególny, wymaga oceny szans i niebezpieczeństw. Trzeba pomóc pacjentowi, ale też działać tak, by ułatwić życie z krótkowzrocznością.